Europejska tyrania => śmieciowy interes

 

 

 Interesariusz: Wojna o nasze dusze

 

 

 
"Europejska tyrania => śmieciowy interes"

 

 

 
uuups, wcale nie śmieciowy, lukratywny na śmieciach. Zarabiają wszyscy, i to nieźle, producenci śmieci, zbieracze śmieci, i likwidatorzy śmieci, jak również producenci wszystkiego do przechowywania śmieci, czyli np. ulepszacze (deweloperzy) gruntów, czyli budowlańcy.

Zamiast zakładać przedsiębiorstwa segregujące śmieci, tyranizuje się ludzi i zmusza, aby zakładali filie MPO w swoich mieszkaniach. Część kuchni lub przedpokoju trzeba poświęcić na magazyn posortowanych odpadków, a wymagania co do ilości "sortów", czyli osobnych pojemników, rosną. W przyszłości, podobnie jak teraz buduje się mieszkania z osobną garderobą/przebieralnią, będzie trzeba w mieszkaniu budować komorę śmieciową. Ot, myśleli, myśleli i wymyślili. Tylko kto takich myślicieli wybiera, aby nas terroryzowali swoimi wymysłami?

Jak to jest, że zdawałoby się inteligentni ludzie, gdy tylko dochrapią się urzędniczych stanowisk, zupełnie tumanieją? Podobnie myśleli o plastiku, szwendającym się, gdzie popadnie. Cóż wymyślili? Ano postanowili zastosować metodę Huckelberego Finna do unikania kradzieży. Z plastiku będzie można robić wszystko, z wyjątkiem "słomek" i jednorazowych kubków (naczyń). Ciekawe, jak wymyślili, co to jest "kubek jednorazowy". Dla Rothschilda nie tylko kryształowy puchar, ale i złoty zdobiony brylantami może być jednorazowy. Ja, od lat używam w domu do picia zimnego, a jakże, piwa, kubka plastikowego (jednorazowego), który nabyłem wraz z piwem przed laty gdzieś tam na Wielkich Jeziorach. Piękne, wysmukłe, grawerowane szklanki do piwa z czasów komuny stoją gdzieś w jakimś kącie. Kubek lżejszy,i ponadto, nie ogrzewa piwa. Lubię z niego pić.

Inni mądrale wymyślili, zanim wejdzie w życie zakaz produkcji "jednorazowych naczyń", aby zakazać ich użycia na imprezach masowych. Dobre. Jakie konsekwencje dla nas, obywateli podlegającym urzędnikom, których sami żeśmy wybrali? Ano naczynia wielorazowe, czyli upadek higieny przypominający wodę z sokiem z saturatora za Gomułki. Albo tworzywa "alternatywne", np. kubki z otrębów, którymi będzie można zagryzać piwo w miarę picia. Ciekawe, czy wprowadzą obowiązek zjadania naczyń "do czysta, do ostatniego okruszka"?.


Dalszy ciąg notki jest ukryty. Zostanie opublikowany za pewien czas. Taka nowa zasada publikacji. Zgadnijcie po co? 

Charakterystyczne jest to, że najwięcej uwag jest w tematach, w których dyskutanci nie mają ani kompetencji (neokoni, Żydzi, cywilizacja i filozofia, polityka mocarstw, itd), ani nie mają żadnego, nawet minimalnego wpływu.

 

Gdy natomiast poruszć temat bliski, namacalny, który nas bezpośrednio dotyka, i na który, przenajmniej w teorii, moglibyśmy mieć wpływ --- woda w usta.

 

W wymiarze indywidulanym wielu się zabezpiecza w ten sposób, że kupują sobie zestaw jednorazówek, który starczy im do końca życia. Producenci mają żniwa. Zagapieni będą mieli nowe, jeszcze nie wiadomo jakie. Uprzednio byli tacy, co kupili sobie zapasy żarówek. Jeszcze tych normalnych, świecących dłużej niż chwilę, za grosze, a nie jak teraz, żarówek specjalnego przeznaczenia, świecących tylko chwilę. W ten sposób działa bezrozumna tyrania. W imię idei oszczędzania energii mogliby ograniczyć ilość zużywaną na jedną osobę. Ale oni nie, grzać każdy może, ile chce, zużywając energii bez opamiętania, ale ściany ma mieć jak w termosie i świecić sobie w gały LEDami, a nie światłem, które zdążyło się już sprawdzić ze sto lat jako stosunkowo nieszkodliwe.

 

Nie tylko segregowanie śmieci (w wymaganym przepisami zakresie) w mieszkaniach jest absurdem. Również opłaty za wywóz śmieci to zwykły rozbój. Wystarczy zauważyć, że wszystkie "śmieci" produkowane w gospodarstwie domowym są spuszczane w toalecie. Wszystkie pozostałe są KUPOWANE. Każdy kupowany artykuł wraz z opakowaniem winien w cenie zawierać opłatę za jego zniszczenie/przerobienie (utylizację). I już. Nie tak jak teraz, że biedne gospodarstwa płacą tyle samo za wywóz śmieci co te zakupowo rozpasane, zużywające wielokrotnie więcej plastiku i innych opakowań.

Można by wprowadzić kaucje na szkło i plastik. Nie na wyroby, opakowania. Na materiały używane do ich produkcji, którą płaciliby producenci. Tak, by wtórne przetwarzanie użytego do produkcji materiału stało się opłacalne.

Ale to nie leży w interesie tyrani. Tyran musi dokuczać ludziom według swojego widzimisię.

 

Są tacy, co pamiętają czasy komuny i nierozwiązywalny problem skupu butelek. Jednakże za komuny było o wiele lepiej, niż teraz. Butelkę można było oddać w każdym sklepie, co prowadził napoje w takich butelkach. Teraz trzeba mieć paragon, a czasem i on nie wystarcza. Jedyny sposób to wymiana. Nie przyjmą butelek, nie kupujesz piwka, i wychodzi na zdrowie. A butelki zostawiasz pod sklepem. Ostatecznie kaucja jest symboliczna. Piwko kupujesz u innego sklepikarza.

 

Zastanawiające jest, czy "jednorazowe" pralki, lodówki, odkurzacze, telewizory, zostaną w ogóle wycofane z rynku, czy zastąpione takimi, które wyrabiała komuna --- wszystkie te artykuły działały latami i można było je naprawiać. Samemu!.

 


 

.

 

i

interesariusz.neon24.org/

 

+ przed tytułem oznacza uzupełnienie notki, każdy kolejny, kolejne

Poprzednia notka: interesariusz.neon24.org/post/151136,quo-vadis-vox-populi-16-wojna-o-nasze-dusze